Tak, każdy człowiek jest inaczej zbudowany, to już wiemy. Inaczej też każdy z nas odczuwa wolność.
Co daje poczucie wolności?
Wielu osobom taniec, taniec totalny. Innym sporty ekstremalne, adrenalina. Jeszcze innym własny, spokojny i bezpieczny dom. Przeróżne rzeczy.
Mi daje wolność IMPROWIZACJA.
Moja odwieczna przyjaciółka.
Kocham wszelaką improwizację.
Zero nudy, zero powtórzeń.
W improwizacji doskonalenie.
Śpiewasz i nie wiesz, co przyniosą kolejne sekundy, jednocześnie osobiście je tworząc.
Coś pięknego, niepowtarzalnego.
Improwizując czujesz się jak ptak z rozłożonymi skrzydłami. Kołujesz nad swoim domem, nie gubisz się, nie przeraża cię obcość. Czasami oddalasz się zbyt odważnie, wtedy wiesz, że trzeba wracać.
Improwizacja może być kształtna, może być bezładna. Zawsze coś wyraża.
Nicość może być improwizowana.
Niech ludzie trują się narkotykami, używkami, alkoholem do przesady, by poczuć odlot.
Mi najgłębszy odlot daje właśnie zabawa dźwiękami. Zamknięte oczy.
Czasem masz uczucie oderwanych stóp. Stopy są tuż nad ziemią. Tak jest naprawdę.
Muzyka to używka.
Unikalna, bo nie szkodzi.Jedyna, bo rozwija.
Piękna, bo zachwyca.
Imponująca, bo zaskakuje.
Przyjazna, współpracuje z harmonią.
Nieprzewidywalna, bo poddaje się improwizacji.
Nie ma odwyku. I dobrze.
To kształtuje.
Poddaj się improwizacji wychodząc poza schematy.
Zaskoczy Cię to, ile piękna i potencjału masz w sobie.
Samych piękności !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz