niedziela, 2 listopada 2014

Wafel NIEprzekładany.

Tak, bo tak to właśnie jest. Piękne sceny przepuszczone przez filtr, zero obowiązków, brak rutyny, wieczne słońce, tęcza bez deszczu, świat pisany ładną kursywą - to nie jest świat prawdziwy. Trzeba nam się z tym pogodzić. Po co?
A właśnie...
Jest to pewien schemat, który trzeba przyjąć, by móc cieszyć się tym prawdziwym życiem.
Najpierw musimy zdać sobie sprawę jaka jest rzeczywistość. Tak dosadnie. Najlepszą metodą poznawczą jest samo doświadczenie, przeżywanie, a zatem, musi minąć czas. Dobrze jest poznać życie od tej szorstkiej strony, przeżyć garść trudnych zdarzeń, by móc budować swój optymizm i szczęście w tym właśnie życiu prawdziwym.
O co chodzi?
Jestem pewna, że jeśli będziemy chcieli zamazywać w głowie to, co nam się nie podoba, pomijać to, to tylko stracimy czas.
Dobrze jest przeżyć proces, zdobyć kwalifikacje, by potrafić z szarości wydobywać kolory.
Nigdy nie zasypiemy burej codzienności kolorowym proszkiem, bo wiatr szybko go zdmuchnie.

Pamiętacie, że gdy zmieszamy wszystkie kolory plasteliny, to powstanie szara kula? Tyle w niej kolorów, a jednak jest szara. My musimy nauczyć się tego "niemożliwego" procesu, czyli wydobywania na powrót owych kolorów. Da się? Owszem, jednak musimy włożyć w to trud.
Każde zmaganie przynosi efekty.

Po pierwsze: "szczęśliwy" nie równa się "zawsze zadowolony".
Po co myśleć, że inni mają dobrze, fajnie, ciekawie, a my nudno, biernie.
Nigdy nie znamy całej sytuacji drugiej osoby, nie wiemy jak jej się żyje. Nie oceniajmy.
Sami jednak sprawiajmy, by to nasze życie nie było bierne.

ŻYCIE JEST JAK WAFEL.
Taki suchy, mdły wafel.
Życie nie jest słodką chałwową muffinką, nie jest gotowym wyrobem cukierniczym, który od początku przyciąga oko i łapie nas na haczyk. Nie.



Pamiętajmy jednak, że uniwersalny wafel jest idealnym materiałem do przetwarzania, a to już nasza kwestia.
Życie to nie pyszny, przekładany kakaowym kremem wafel z polewą.
To wafel do obrabiania!

Często nie ma wyjścia. Jest ciężko. Znasz to, prawda?
Brakuje masy, brakuje cukru, brakuje mleka, smaku.
Wafel jest tak pokarbowany, że aby go pokryć masą, potrzeba jej dużo.
Jest potrzeba, a jednak materiału brakuje. Co wtedy?
Gdy zamyka się drzwi, otwiera się okno.

Gdy brakuje składników, a wafel nie przyciąga oka, nie chce się żyć, zacznij robić coś innego. Kreatywność.
Nie możesz przełożyć wafla, czymś co nada mu smak, zacznij wiązać na nim kolorowe kokardki!
Może z kokardkami wafel chwilowo nie będzie nadawał się do pełnej konsumpcji, ale Ty przycupniesz obok i cierpliwie przeczekasz ten czas ciesząc oczy.

Nie wymagaj od życia. Samo nic nie da. Wymagaj od siebie.
W końcu przyjdzie czas, że będziesz mógł maczać swój wafel w miodzie i w pełni się nim delektować.
Jeśli teraz tak nie jest, wiąż kokardki...

***
Dziwnie tak wrócić do domu i czuć się nieswojo.
Dom jednak jest miejscem, które zawsze daje najwięcej pokoju.
Chcę tu zostać...

***
Jedziesz nocą i widzisz szpaler pięknych latarni ulicznych. Jest ciemno i mgła, więc widać same żarówki.
Jakie piękne. Jakby zawisły w powietrzu. Dają ciepłe światło, są cudowne. Chciałbyś mieć takie światełka tylko dla siebie.
Pamiętaj jednak, że utrzymują je stalowe, zimne słupy, w których płynie śmiercionośny prąd.
Nie zrywam kwiatów zbyt pochopnie. Być może są trujące.
Nie wszystko złoto, co się świeci.

***
Przerwa świąteczna i odkrywanie nowych uroków życia.
Dużo mgły.
50 tys. wyświetleń i dużo miłych słów.
Pyszna herbatka i ogrom miłości.
Niespodzianki.
Cudowność w trudach.

Dziś bez muzyki.
Było Wszystkich Świętych, naszych przyjaciół i pomocników.
Dziś słucham ciszy.
Cieszę się.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...