wtorek, 14 maja 2013

Dlaczego czerwony kuferek w białe grochy?

Tak, to pierwszy post na bardzo prostym blogu prostej autorki. Chcę mówić o tym, co leży na sercu nie tylko mnie, ale i osobom, z którymi mam do czynienia na co dzień i od święta, a rozmawiam dużo i stykam się z różnymi osobami. Niektóre sprawy znam od podszewki, inne pobieżnie. Nie uważam się za eksperta w żadnej dziedzinie. Nie chwalę się - bo nie mam czym. Uważam, że często warto stać z tyłu, przemilczeć pewne sprawy, bo taka postawa zasadniczo jest korzystniejsza, tylko do pewnego stopnia trzeba ingerować tam, gdzie czujemy, że zaistniała potrzeba.

Dzieciństwo... najlepszy czas w życiu. Wszystko tak proste, oczywiste, nieistniejący czas, oraz sami kochający ludzie. Wspominam ten czas wspaniale, a jego koniec odczuwam teraz bardzo wyraźnie. Boli. Czerwony kuferek w białe grochy, który był naszą zabawką "od zawsze". Trzymałyśmy w nim z siostrami nasze skarby, zabawki i inne niesamowitości. Kuferek, który był bardzo niewielki, wykonany z prostej tektury, w bardzo mocnym odcieniu czerwieni, z dość gęsto usianymi białymi grochami o średnicy ok. 1 cm, przeszyty grubą białą nicią, mający metalowy uchwyt, obłe brzegi i niewielką wartość materialną, ma dla nas teraz wielką wartość sentymentalną. Dziś tkwi zakopany gdzieś w sadzie, jako nasza prywatna kapsuła czasu, w zapomnianym miejscu, pewnie zniekształcony lub całkiem zniszczony, jednak pamiętamy go bardzo wyraźnie. Gdy uchwyt skrzypiał w charakterystyczny sposób, a zatrzask otwierał się, zapowiadała się wspaniała zabawa.Zabawka była inspiracją tego bloga. Taka mała beztroska przechowalnia bez zobowiązań. Miłego czytania, Karola:)

8 komentarzy:

  1. Powodzenia w prowadzeniu bloga ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie piszesz, mam nadzieję że notki będą się pojawiać często ;) ~Magii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczyna się tajemniczo. Jestem ciekawa jak potoczy się historia z tym czerwonym kuferkiem ;P Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niepozornie, a zachęca do zaglądnięcia tu kolejny raz :)
    Powodzenia i wytrwałości na starcie z blogowaniem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Cię kochana i gratuluję debiutu. Już sam tytuł jest bardzo inrygujący i czuję, że zapowiada się świetnie :D
    Życzę wytrwania i nieustannej weny,
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko jest na prawdę cudowne, ale mam jedną uwagę - trochę za różowo;)) ( tło )

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję bardzo :) Mam nadzieję, że uda mi się tu być w miarę systematycznie.
    Tło jest cały czas modernizowane, to jest hmmm... "próbne".
    P.S. Szkoda, że nie wiem, kto pisze :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Heej anonimki, podpisujmy się jakąś ksywą przy każdym komentarzu xd

    OdpowiedzUsuń

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...