czwartek, 20 czerwca 2013

Najsprawniejszy nie ucieknie.

http://www.youtube.com/watch?v=r5iqNRvmoTY

Nie da się uciec od siebie. Nie da się uciec od rzeczywistości.
Dziś kocha się, uwielbia, wręcz ubóstwia fantastykę, nieistniejący świat, kolorowe pisma, nieprawdziwy obraz ludzkiego ciała. Kiedyś w ogóle nie było telewizorów. Potem małe, czarno-białe. Zobaczcie, dzisiejszy widz, żeby uznać film za 'dobry' musi być w wielkim kinie 5D, a film musi zawierać mnóstwo efektów, mocnych słów, musi być głośny, wulgarny. Cały film powinien być jednym wielkim efektem, WRAŻENIEM. Skupiamy się na wrażeniach, przeżyciach chwili. Przecież one są ulotnie, ale ich szukamy. Właśnie. Dlaczego?

Człowiek jest istotą, której zawsze mało. Nie potrafimy cieszyć się z tego, co mamy, ale ciągle: więcej, więcej, więcej!

Jakie dziwne uczucie ogarnia nas po skończonej przed chwilą książce. Dziwnie nam wrócić do rzeczywistości po obejrzanym właśnie filmie. Niestety. Kiedyś bardzo denerwowało mnie to, że w bajce każdy ma takie ładne kolorowe ubranka, trawa jest taka jednolita, miękka, na niebie są trzy równiutkie chmurki, które nigdy nie przynoszą deszczu. Wszystko jest takie jasne, ładne, kolorowe. Nagle wszyscy śpiewają piosenkę, którą 'wymyślają na bieżąco' a i tak każdy zna tekst. Kończy się bajka, patrzę za okno: Ej! Dlaczego 'nasze' niebo jest takie szare!?

Tak łatwo jest dać wciągnąć się w nieprawdę. Żyć iluzją. Ja widzę, ja wiem. Fajnie byłoby czarować, robić co tylko się chce, latać, leniuchować. Chcę powiedzieć, że prawdziwe życie nie ma w sobie EFEKTÓW specjalnych. Nie, bo nie na tym życie polega. Naszym problemem jest to, czy całe ziemskie życie będziemy uciekać do fikcji, czy odnajdziemy się w rzeczywistości i będziemy ją czynić swoją i coraz lepszą.

Ciężko jest zadomowić się tam, gdzie jesteśmy posłani. W każdej sekundzie życia, w każdej, mamy w głowie obraz, jaki chcielibyśmy mieć. Nie umiemy stanąć w prawdzie o sobie, w prawdzie o tym, co nas otacza. Wszystko interpretujemy tak, jak podpowiada nam nasza intuicja, nasze chęci, marzenia, pragnienia i co ważne, przekonania. Całe życie szukamy odpowiedniej perspektywy, znajdujemy ich mnóstwo, ale skąd mamy wiedzieć, która jest właściwa?

Na pewno nie możemy żyć fikcją, nieprawdą. Ooo, można nieźle upaść. Można upaść nosem na chodnik. Bo nagle to, co przed chwilą było tak prawdziwe, okazuje się złudzeniem. Oczywiście, książki, filmy, są wspaniałe, cudowne. Budują wyobraźnię, ale trzeba się mieć na baczności, by zachowywać trzeźwość, by wiedzieć, co jest prawdą. Zachęcam do ciągłego szukania prawdy, do doświadczania rzeczywistości. Może i piszę skomplikowanie, ale tego nie umiem wyrazić inaczej. Po prostu, świat wydaje się szary, nudny, przykry, kiedy właśnie wyrywamy się co chwilę z innych, nieistniejących światów, które na własne życzenie sobie fundujemy. Warto oderwać się od czasu do czasu, ale we wszystkim zachować też umiar. Nigdy nie doświadczymy piękna prawdziwych relacji przez czat internetowy, nigdy nie odkryjemy, że ten szary z pozoru świat jest piękny, gdy nasze zmysły będą otumanione bajkowymi obrazami. Rozglądnij się, zapragnij odkryć piękno rzeczywistości. To bardzo trudne, ale myślę, że życie w dzisiejszych czasach właśnie na tym polega, by utrzymać w ryzach emocje, naszą podatność na impulsy wrażeń, naszą wyobraźnię. Zabrnąć za daleko jest NIESAMOWICIE łatwo. Ale wrócić jest gorzej. Tutaj, teraz. Tu nie ma dodatkowych żyć, nie ma kodów na zastrzyk gotówki, nie ma nic na skróty. Lepiej się z tym pogodzić, niż szukać po omacku, by nigdy nie znaleźć.



Wyobrażam sobie ciąg wydarzeń jako krew płynącą w żyle życia. Wszystko, co dopuściliśmy do siebie, płynie do serca. Również fikcja, jako infekcja. Fikcja może być bardziej toksyczna, niż sobie wyobrażamy. Dlaczego trudno wrócić, to co było? Bo w żyle życia są zastawki, które uniemożliwiają lub utrudniają odwrót. Dlatego warto kontrolować to, co do siebie dopuszczamy.




1 komentarz:

  1. kocham czytac Twoje posty:) chcialabym zebys pisala wiecej i wiecej, tak sie fajnie mozna w tym zatracic :D najbardziej lubie jak piszesz o takich codziennych sprawach, jak sie uszczesliwic i radzic ze wszystkim.
    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...