poniedziałek, 27 maja 2019

Kury i brak lądowiska

Pełne zaufanie tak rzadko się opłaca
Prawie nigdy nie spotyka przystającej odpowiedzi
Pełne zaufanie jest niewidzialne i niedotykalne
Nawet nie wiem kiedy je daję

Nie wiem jakiej dokładnie jest wielkości
Ale wiem że nie mieści się we mnie
Więc choć nie opłaca się go dawać
Ja daję

Daję bo wylewa się ze mnie
I chce wychodzić na wszystkie strony

A co jeśli w którejś z tych stron będzie niewłaściwa osoba
A ile razy już była
I będzie
I choć to wiem dalej daję

Pełne zaufanie mówi nie rozumowi
A serce go nawet nie pyta

Niedopasowanie jest tak wszechobecne
A chęć oddania się  tak obezwładniająca
Że to jest właśnie problem
Ten największy

Kury chcą latać bo mają skrzydła
I będą próbować przez tyle wieków
Aż przechytrzą czas i zmotywują ewolucje

Może nasze serca
Te ludzkie chcące się wyrwać
Pobudzą ewolucję
Może zaczną latać

A gdy zaczną latać
Może wylądują
Na właściwym lądowisku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...