niedziela, 18 stycznia 2015

Nie wiem, gdzie jestem...

Oni maszerowali. Maszerowali do przodu.
Ona lubiła przystanąć. Lubiła zerknąć.
Oni szli, nie zerkali. Ciągle szukali dowodów.
Ona patrzyła inaczej. 

***
Nie mieć kontroli... Łatwo się gubić. Trudno znaleźć oparcie. Łatwo dać się ponieść. Trudno zejść.
Czasem pod prąd. Często pod prąd.
Otwieram oczy i nie wiem, gdzie jestem.
Po prostu, otwieram oczy i nie wiem, gdzie jestem.
Nie wiem, gdzie jestem.






1 komentarz:

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...