czwartek, 22 stycznia 2015

Na rzepę.

Niebo ostatnio bardzo ciężkie. Naciska.
Mięśnie jakoś silniejsze, odpierają.
Narzekają, narzekają, a ja się cieszę.
Jest cudnie.
Zmiany.

Oczy choć nie zmieniają koloru, co dzień patrzą inaczej.
Osoba, choć wciąż ta sama, co dzień czuje inaczej.
Myśli choć w tej samej głowie, układają się na przełaj.
Głowa choć na tym samym karku, przechyla się w inną stronę.
Choć pisane tą samą ręką, pismo wygląda inaczej.

Każdej wiosny rozwija się życie. Każdej wiosny inaczej.
Każdej wiosny inne pączki. Każdej wiosny świeższe kwiaty.
I tyle.
Niepowtarzalność.
Doceniam ją.


***
Wszyscy o sesji, a ja o muzyce!









Myślisz, że możesz odklejać serce wtedy, kiedy ci wygodnie?
Myślisz, że przez chwilę możesz nie czuć?
Przez chwilę odłączyć się od przeżyć? Emocji?
Myślisz, że tak unikniesz wyrzutów sumienia?
Uważasz, że serce przyczepione jest na rzepę?
Odczepiasz kiedy zechcesz?
Nadużywasz tych zmian. Nadużywamy tych zmian.
Raz czuję, raz nie.
Raz żyję, raz nie.
Odczepiam, przyczepiam.

A czy pamiętasz, że zbyt często używana rzepa niszczy się?
Zapełnia nieczystościami i zanim się nie obejrzysz, przestaje spełniać swoją funkcję.
Nie jesteś Bogiem sam dla siebie.
Nie jesteś zwierzęciem.
Jesteś CZŁOWIEKIEM!
Serce musi tkwić i musi bić.
.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...