piątek, 30 maja 2014

Paznokciem o tablicę.

Specyficzne uczucie. Osobiście uważam, że straszne.
Przejechanie paznokciem po szkolnej tablicy wywołuje okropne uczucie.
Styropianem po szybie, inne takie...


Pamiętam jak w szkole podstawowej chłopaki wiedzieli, że nie lubimy tego odgłosu i na przekór nam specjalnie to robili.

Wydaje mi się, że otaczanie się ludźmi, których zachowanie powoduje u nas spory grymas na twarzy jest nonsensem.
Jeśli jesteśmy zmuszeni, owszem, bycie z nimi jest sztuką i sztuką jest nie odwrócić się od nich.
Jeśli jednak coś nie jest nasze, a otaczamy się tym, na siłę próbujemy pasować, niestety nie przyniesie to pozytywnych rezultatów.

Zobacz, pełno wkoło takich, którzy non stop robią ci na przekór i z całym impetem rysują tablicę.
Myślisz, że chcesz być tak fajny jak oni?
Owijasz najpierw swoje dłonie grubo bandażami i próbujesz trzeć, by być cwanym jak oni. Innym podoba się ta sztuka. Twoi przeciwnicy mają wielu zwolenników. Ty jesteś tchórzem i dotyka cię byle co.
A więc, najpierw bandażujesz swoje dłonie, potem usilnie próbujesz łapać i owijać dłonie ICH.

Efekt?
Ty robisz coś, czego nie pochwalasz i nie chcesz, przy czym błaźnisz się i ośmieszasz próbując robić to na głupi sposób. Igrasz z silniejszymi, próbując ich pętać, narażasz się i jeszcze bardziej się ośmieszasz.


Wolisz zanurzać dłonie w farbie o konsystencji masła w takt pięknej muzyki i malować bo gładkim płótnie?
RÓB TO!
Jesteś w tym najpiękniejszy i najpełniejszy!
Inni nie doceniają?
Ach, gdyby wiedzieli co tracą...

Niech pozostali ścierają swoje paznokcie pośród fałszywego podziwu.
Gdy dotrą do krwi zdziwią się, że nikt nie będzie chciał zabandażować ich dłoni na poważnie.






Doczekałam się!!!

So much LOVE! <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...