Człowiek bez piękna pozostaje blady.
Człowiek bez uczuć pozostaje żaden.
Człowiek bez wrażliwości nie ma fundamentu.
Człowiek bez miłości jest tylko szkieletem.
Człowiek bez muzyki ma zamknięte zmysły.
Człowiek bez kultury pozostaje małpą!
Piękno rzeźbi człowieka. Wyżłabia do indywidualności. Odsłania kurtynę osobistego JA.
Od niedawna zaczynam poznawać genezę każdego dźwięku. Szukać, naśladować, a potem tworzyć własne. Jak bardzo nie potrafię wyrazić mocy dźwięku. Jak mocno one drążą, jak bardzo mnie kształtują.
Świat bez muzyki - tej PRAWDZIWEJ kojarzy mi się z suchym, spróchniałym drzewem.
Świat przepełniony nią jest autentyczny i żywy. Jest soczystym drzewem.
Najpiękniejsze jest to, że nikt nie może mi tego odebrać. Nikt nie odbierze mi mojej miłości. Nikt nie wydrze ze mnie tego piękna, nikt nie wykorzeni mojego rusztowania. Tak. Jestem pewna, że nikt.
Wierzę, że kiedyś spotkam ludzi, którzy chorują na to samo co ja, chorują na piękno.
Niesamowite zderzenie pokoleń. Piękna lekcja życia:
Ostatnio przyszło mi na myśl stwierdzenie, iż ręka rzeźbiarza żłobi drewno, pędzel malarza sunie po płótnie, wszystko to jednak, choć nad wyraz piękne, zostaje stałe, pasywne i bierne.
Dźwięk, a najbardziej ten, który wydają ludzkie usta (wraz z sercem!) niesie się w dal.
RZEŹBI POWIETRZE.Jest to zarazem obraz, malowidło, wiersz i proza.
Charakteryzuje go dynamizm i zmienność. Do końca indywidualna i nigdy nie odkryta przez drugą osobę interpretacja.
Dźwięk penetruje nasz umysł i serce docierając w miejsca, w które nikt i nic nie ma dostępu.
Co za tym idzie, nikt nie może nam go zabrać, a to, co wyrzeźbi, nikt nie może zniszczyć.
Co niematerialne jest najpiękniejsze. Szkoda, że tak mało ludzi to rozumie. SZKODA!!!