środa, 22 maja 2013

Ostre kontury materii niewymawialnej, nierzeczywistość powierzchownej gadki.



Nie, nie chodzi o obgadywanie... To zbyt oczywiste i banalne. Zastanawiam się, co w nas siedzi, że nawet nie zdając sobie z tego sprawy, ciągle bardzo głęboko w sobie mamy pytania: co inni sobie pomyślą? co w ogóle inni uważają na mój temat? czy to co robię, podoba się każdemu? Nawet jeśli rozsądek mówi: mam to szczerze gdzieś! To jednak podświadomość z ludzkiej ciekawości cicho podpytuje: mimo wszystko, ciekawe co myślą?

Czy to co mam w sobie najcenniejszego rzeczywiście istnieje, bo jakoś nikt tego nie dostrzega...

Zatem dzisiaj krótko:

Jeśli inni czegoś nie dostrzegają, nie znaczy, że tego nie ma.
Jeśli o czymś nie mówią, nie znaczy, że nie widzą...



1 komentarz:

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...