Stara cerata szlachetniejsza niż niejeden elegancki obrus, przy którym siedzi obłuda i udawana gracja.
Przy ceracie siedzi miłość, nad ceratą brzmią najprawdziwsze i najszczersze rozmowy. To nad nią unoszą się myśli, tęsknoty i wspomnienia. To w nią, z każdym kolejnym wytarciem, wcierana jest realna codzienność. Czasem spadnie na nią kilka przekleństw, czasem odbije się od niej kilka westchnień. W kolisty ślad pozostały po kubku czasem wpadnie kilka łez.
Wszystko tam tak domowe, swoje, prawdziwe, tylko nam znajome.
I to jest właśnie luksus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz