piątek, 4 lipca 2014

Finezyjny wielokropek.

Gdy jesteś autorem własnej powieści i chcesz zakończyć ją tak, by czytelnik dopowiedział swoje zakończenie, nie myślisz, że będąc autorem możesz być również czytelnikiem.

Gdy akcja kończy się nagle, być może tragicznie. Gdy akcja kończy się pięknie, widzisz, że ciąg wydarzeń doprowadził do uwieńczenia najważniejszych sytuacji, nie chcesz kończyć życia bohaterów, ale przecież opisywanie dalszej prozy życia byłoby nudne.
W takich przypadkach kończysz powieść finezyjnym wielokropkiem.
Co za nim się kryje?


Prawdziwe życie ma tyle fabuł. W prawdziwym życiu czas leci ciągle tak samo. Nie spowolnisz tempa, nie przyspieszysz akcji.
Wiedz, że gdy jest już całkiem źle, samobójstwo nie jest finezyjnym wielokropkiem.
Wiedz, że gdy jest już wspaniale i od teraz będzie tylko gorzej, znudzenie i spowszednienie nie jest finezyjnym wielokropkiem.

Życie to nie powieść, nie zakończysz jej finezyjnym wielokropkiem.
Ty nie ty jesteś pisarzem.

Możesz być za to barwnym bohaterem.




***
Bardzo intensywny czas, mało chwil dla bloga, jednak ciągle o nim myślę.
Jakieś rekrutacje, jakieś spotkania, jakieś spacery.
Ciekawe co przyniesie czas?
Na pewno nie stawiam teraz wielokropka.
Stawiać kropkę?
Nie, tutaj stawiam kropkę, a w życiu zdecydowany przecinek.
Jak Wam mijają wakacje?

***
Jutro o akcji więziennych listów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...