piątek, 29 maja 2015

Efekt tupotu małych nóżek.

Wszystko takie przemyślane, ułożone. Teraz kariera, potem dzieci.
Teraz jestem własnym bogiem. Ja ustalam. Teraz lubię to, potem może tamto.
Ja tu rządzę. 
Szukam mieszkania bez efektu tupoty małych nóżek. Z góry. Żeby zapewnić sobie spokój.
Zwierzę? Nie. Może za 50 lat.
Wyjazd do rodziny na wieś, na wakacje, przy zwykłym kompocie i kotlecie twardym jak podeszwa. Tak po prostu, żeby pobyć z najbliższymi? Nie. Najpierw na Kanary.
Teraz nie mogę spotykać się z tym, bo tamten pomyśli, że ten, to nie ten.
Potem spotkam się z tamtym, by udowodnić temu, że tamten, to jednak tamten.
Uczucia? Tak, uczyli mnie o nich w szkole. To jakieś przepływy elektryczne w naszym mózgu, prawda?
Chyba muszę wymienić komputer. Ostatnio koledzy z pracy kupili nowsze. Od początku wydawało mi się, że ten mój, choć całkiem nowy, jest jakiś nieodpowiedni.
Sprzątanie sprawia mi frajdę, lubię w ten sposób odpoczywać - tak mówię koleżankom. Wiadomo, że brudną robotę odwala sprzątaczka, przecież nie bulę na nią tyle bez powodu.
Poza tym, da się wymienić sąsiadów? Ile kosztuje taka transakcja? Ostatnio jeden z nich chodził w jakichś tanich dziwnych butach. Wiocha. Oby tylko nikt nie zobaczył mnie, jak wychodzę z nim z jednej klatki.
Wspominałem już coś o rodzinie? Tak, kiedyś na pewno ją odwiedzę.
Matka ostatnio dzwoniła. Nieee, nie rozmawialiśmy. Po prostu dzwoniła. Jak zwykle, jakieś 6 razy z rzędu.
Oddzwonię. Mówiłem już, że oddzwonię?
Oczywiście w pracy wszystko na wczoraj.
Wszystko na wczoraj.
A starość? Może akurat nie przyjdzie... 





EGOIZM TYLKO BURZY. TYLKO BURZY.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...