Uderzają małą nóżką o szczebelek łóżeczka
Mruczą przed snem
Szumią głośno jesiennym wiatrem
Niekoniecznie jednostajnym
Patrzą na ciebie niepowtarzalnymi oczami
Zza stolika, całkiem naprzeciwko
W zatłoczonym harmiderze baru
Tykają zegarem kościelnym
Obgryzają skórki
Są takie cisze, które ogłuszają
Zdumiewają, zatrzymują, kołyszą
Zewsząd śpiewają ptakami
Których nie widać
Są takie dźwięki, są takie głosy
Które zajmują uszy sobą
I wreszcie pozwalają duszy wejść w prawdziwą ciszę
Takie, które zagłuszają niezdrowe przyspieszenia serca
Wyciszają uwagę na rozmach
Są najgłębsze cisze
W których mieszka pełne ja
Cisze, które głosy ukochanych wzmacniają
Cisze, które muzyka wydobywa
Cisze, które wszyscy znamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz