To niesamowite jak szybko potrafi zmieniać się rzeczywistość. Czasem jednostajność wlecze się tygodniami po to, by jeden tydzień mógł przynieść wiele wydarzeń i zmian.
Dlaczego życie tak wygląda?
Nigdy nie wiesz dokładnie gdzie się znajdziesz, co się stanie jeszcze dziś.
Rzeczywistości następują tak szybko po sobie.
Jesteś w długiej podróży, w zamyśleniu, całą noc, zaraz znajdujesz się w rozbudzającym się mieście, które na twoich zaspanych oczach rozpędza się i rozkręca w nowy dzień.
Idziesz z twarzą w słońcu, zaraz łapiesz uciekające notatki w śnieżycy. Siedzisz na nudnym wykładzie, zaraz dowiadujesz się, że za godzinę będziesz na premierze filmu i bankiecie z udziałem gwiazd. Tyle niespodzianek. Przez chwilę jesz szybki obiad, żeby zaraz biec na drugi koniec miasta. W ciągu jednego dnia spotykasz wykładowców, którzy swoimi cechami charakteru przeczą sobie nawzajem w zupełności, nadal nosząc jedno miano. Słuchasz czegoś od trzech lat, by nagle dowiedzieć się, że to wszystko było bez sensu i czas wdrożyć zupełnie inne myślenie. Raz wstajesz o szóstej i witasz dzień oglądaniem niezapomnianego wchodu i mszą akademicką z pięknymi ludźmi, kolejnego dnia przesypiasz cały czas do południa, bo... bo tak. Całymi dniami nie masz czasu, by się z kimś spotkać, nagle spędzasz z tym kimś kilka dni z rzędu.
Jesz, śpisz, piszesz, myślisz, rozmawiasz, śpiewasz, słuchasz, chodzisz, spotykasz się, biegniesz, uciekasz, znowu rozmawiasz, oglądasz, słuchasz i znowu słuchasz. Mówisz też.
I wiecie co?
W największej monotonii jest różnorodność, tylko trzeba ją sobie organizować i dostrzegać. Szczegóły tworzą nasze wszystko!
Choćby nie wiem jak zagmatwane i trudne było - kocham życie, a szczególnie te najmniejsze, najprostsze, codzienne, piękne rzeczy i wydarzenia.
Gdyby tylko można było funkcjonować zupełnie bez kalendarza...
***
Uwielbiam to uczucie, gdy nie wiem, która godzina i wiem, że nie muszę wiedzieć. Po prostu sobie żyję...
Dopiero słuchałam codziennie piosenkę "Winter is coming", a teraz już nadchodzi wiosna!
Idzie, nawet w śniegu.
niedziela, 26 lutego 2017
środa, 15 lutego 2017
Wzruszająca resztka zapachu
Stanęłam dziś w ten mroźny wieczór, po słonecznym dniu, przed domem. Jedną nogą na zmrożonej trawie, drugą na podtopionym śniegu. W miejscu, w którym moje nogi stawały od ich pierwszych kroków.
I co?
Nie wiem który już raz popatrzyłam w życiu na gwiazdy.
Nie wiem, ile razy, jak często, jak długo w nie patrzyłam.
Pod moim domem poczułam, że one są jego dachem.
Że ten ogrom, jak zadziwiał mnie od najmłodszych lat, tak zadziwia mnie dziś.
Po raz kolejny wzruszyłam się tak, jakby to był pierwszy raz.
Tak. Właśnie o tym pomyślałam. O tym, że wartościowe w życiu jest to, co, choć oglądane setny i tysięczny raz, nadal wzrusza. Że osoba, z którą żyjesz na co dzień od pięćdziesięciu lat, nadal zadziwia i zaskakuje.
Właśnie przez takie rzeczy człowiekowi się chce.
Jeśli coś zachwyca i wzrusza codziennie, ma wartość nieocenioną. Nieskończoną.
Czy umierający z głodu nie pójdzie za śladem okruchów? Choćby za ostatkami zapachu? Na pewno wybierze to zamiast niczego.
Znajdź choć resztkę zapachu.
Uczep się go.
I co?
Nie wiem który już raz popatrzyłam w życiu na gwiazdy.
Nie wiem, ile razy, jak często, jak długo w nie patrzyłam.
Pod moim domem poczułam, że one są jego dachem.
Że ten ogrom, jak zadziwiał mnie od najmłodszych lat, tak zadziwia mnie dziś.
Po raz kolejny wzruszyłam się tak, jakby to był pierwszy raz.
Tak. Właśnie o tym pomyślałam. O tym, że wartościowe w życiu jest to, co, choć oglądane setny i tysięczny raz, nadal wzrusza. Że osoba, z którą żyjesz na co dzień od pięćdziesięciu lat, nadal zadziwia i zaskakuje.
Właśnie przez takie rzeczy człowiekowi się chce.
Jeśli coś zachwyca i wzrusza codziennie, ma wartość nieocenioną. Nieskończoną.
I
choć świat jest tylko światem, wiem, że Pan Bóg ciągle podrzuca nam
skrawki raju, z którego pochodzimy. Co dzień podrzuca nam przedsmak
potrawy, na której ugotowanie pracujemy całe życie.
I choć umieramy z głodu, te przedsmaki, te skrawki są pełnią naszej nadziei. Naprawdę są.Czy umierający z głodu nie pójdzie za śladem okruchów? Choćby za ostatkami zapachu? Na pewno wybierze to zamiast niczego.
Znajdź choć resztkę zapachu.
Uczep się go.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Orkiestra nurtu rzecznego
Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...
-
Stara cerata w biało-czerwoną kratkę. Pomarszczona na stole, postrzępiona na brzegach. Wycierana przez babcię gąbeczką kilka razy dziennie. ...
-
Najświeższe wspomnienie o dniu Wszystkich Świętych w blasku choinek i ozdób bożonarodzeniowych. Tylko 24 godziny w dobie. Za mało. Tylko m...
-
I choćby nie wiem, co mówili ludzie, choćby nie wiem, co wymyślały najbardziej kolorowe środowiska - nie mogą mężczyźni żyć bez kobiet, a ko...