czwartek, 5 marca 2015

Przypieczone tosty.

Od tostów oczekujemy, żeby miały przyrumienioną skórkę, były odpowiednio przypieczone, a w środku miękkie.
Od pogody oczekujemy, żeby zawsze świeciło słońce i nigdy nie padało, ale żeby jednocześnie nie było suszy.
Od ludzi oczekujemy, żeby byli dla nas dobrzy, ale jednocześnie, żeby się nie wtrącali.
Od domowników oczekujemy utrzymywania porządku, ale jednocześnie sami nie sprzątamy.
Od autobusów oczekujemy, żeby się nie spóźniały, ale gdy my wyjdziemy za późno, liczymy na ich spóźnienie.
Chcemy chłodu w upalne dni i ciepła w mroźny czas.
Czego my, do cholery chcemy?!


Niedawno usłyszałam, że narzekanie to ulubiona melodia diabła.
Co dziś śpiewasz?




Tylu praktyków upadania, tak mało mistrzów powstawania.
Tyle fałszywych uśmiechów, tak mało szczerej bezinteresowności.
Tak zardzewiałe serca, tak mało czystego umysłu.
Tak zagubione duszyczki, tak sfałszowane mapy.

Dobrze pobyć samemu, źle żyć samemu...

Orkiestra nurtu rzecznego

Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...