Tyle lat. Tyle lat.
Tyle lat pisania.
Okazało się, że pisałam po piasku.
Przyszła fala i...
Po zapiskach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Orkiestra nurtu rzecznego
Czas to z jednej strony coś niewidzialnego i nieuchwytnego, coś co mogłoby stanowić definicję abstrakcji i antonim namacalności. To coś, co ...

-
W wirze nieodwołalnych, często przykrych obowiązków nie zapominam o kuferku. Pomysły rodzą się między wierszami. Dosłownie. Między wierszam...
-
Tak, to pierwszy post na bardzo prostym blogu prostej autorki. Chcę mówić o tym, co leży na sercu nie tylko mnie, ale i osobom, z którymi ma...
-
Stara cerata w biało-czerwoną kratkę. Pomarszczona na stole, postrzępiona na brzegach. Wycierana przez babcię gąbeczką kilka razy dziennie. ...
Dla czego, czy już koniec z nowymi wpisami?
OdpowiedzUsuń;(
OdpowiedzUsuńWcale nie chodzi mi o wpisy tutaj. To przenośnia. Mówię o treściach z życia. Pewnych motywach, przemyśleniach. Czasem pewne rzeczy okazują się nieprawdziwe lub stracone.
OdpowiedzUsuńOczywiście kuferka nie zawiodę! :)